Wyszukiwarka

Wesołych :)

Sobota, 24.12.2022

Wigilia...

Posprzątałam... umyłam nawet okna... Wiem, niektórym przedświąteczne mycie okien wydaje się głupie i śmieszne, krążą nawet o tym niemądre żarty, ale w sumie za ten okres przedświąteczny (który u mnie zazwyczaj zaczyna się dzień przed wigilią i w wigilijny wieczór się kończy) jestem wdzięczna, bo tylko wtedy mogę na myciu okien się skupić. A święta, to taki czas, kiedy przez te okna w końcu mogę sobie dłużej popatrzeć, mogę zawiesić wzrok na tym, co dzieje się po drugiej ich stronie ;) Myłam te okna z wielkim zapałem, przy dźwiękach muzyki z Gladiatora, jak wojowniczka (ze szmatą w ręku zamiast gladiusa) walczyłam z brudem i pajęczynami, o których już nawet same pająki zdążyły zapomnieć ;)

Umyłam okna, pościerałam z półek kurz, co zajęciem łatwym też wcale nie było, bo tony książek, stare płyty, małe dziwne instrumenty i stosy drewnianych figurek to zadanie znacznie utrudniało. Pogłaskałam też liście kwiatów, którym kurz uniemożliwiał swobodne oddychanie.

Jestem z siebie dumna.

Choć wcale nie jestem dumna ze swoich kuchennych poczynań. Poszłam na łatwiznę, ale na szczęście nie należymy do smakoszy, ważne by na stole znalazło się ciasto, a do ich pieczenia akurat nie trzeba mnie zmuszać ;) No i zrobiłam też tradycyjną sałatkę, bo sałatka jest tradycyjna i na stole nie może jej zabraknąć ;) W tym roku zamarzyło mi się kroić warzywa, jak na filmach, w świątecznej atmosferze. Znalazłam w sieci świąteczną składankę ale uwierzcie, nie wytrzymałam zbyt długo. Repertuar zmieniłam już po kilku minutach, w rezultacie czego z głośników popłynął dźwięk muzyki z serialu Wednesday... Wiolonczela i mroczne klimaty, jakoś bardziej motywowały mnie do pracy ;)

Teraz już wszystko gotowe, więc mogę chwilę poświęcić na pisanie...

Wszyscy ślą życzenia i każdy chce być w tym oryginalny a ja nie do końca jestem pewna, czy w kwestii życzeń nadal można być oryginalnym ;) Trzymam więc kciuki, by Wasze święta były takie, jak chcecie, żeby były i dołączam się do życzeń, które z waszego środka wypłyną... ♥

...i chwalę się pierniczkami, na które łakomym okiem łypie Tajfunek ;). Pierniczkami, które co roku przywozi mi "święty kurier"... od bardzo miłego Kogoś, kto doskonale wie, jak bardzo te pierniczki poprawiają mój nastrój ♥♥♥

Słodkości ślę na święta... a niech będą słodkie... bo czemu nie? :)

Rzepicha

  • Tajfun i pierniczki

    Tajfun i pierniczki