#kot
MOJE WŁASNE NIEZWYKŁE KAKAO (bogini na górze Olimp).
Piątek, 19.11.2021
Wczoraj wieczorem przy spokojnej, gitarowej muzyce plotłam sznureczki... Plotłam, plotłam i plotłam a kiedy już od plecenia ręce mdleć zaczęły, naszła mnie ochota na gorące kakao... ale nie na takie zwykłe kakao a na niezwykłe raczej... Rzepichowe. Niewiele myśląc wlałam do garnka mleko owsiane, dodałam kakaowy pył, drewnianą łychą całość mieszałam, dopóki gotować się nie zaczęło, a na koniec gorącą, brązową ciecz zmiksowałam z bananami... W trakcie całego rytuału wymamrotałam kilka zaklęć: pierwsze w chwili, gdy część mleka, wykorzystując moją nieuwagę,...
Wielkie nieporozumienie z kotem
Niedziela 30.05.2021
Było to tak: był złoty labradoryt i był plan - plan na kota. Kot się z drewna wydłubał, papierem ściernym wyszlifował i czarne barwy przybrał. Dobra robota - pomyślałam i z wielkim uśmiechem na twarzy, wróciłam z kotem do domu. Położyłam go w widocznym, przewiewnym miejscu, żeby dokładnie mógł wyschnąć i zabrałam się za czynność dużo mniej przyjemną aczkolwiek bardzo potrzebną - gotowanie obiadu. W międzyczasie do domu wrócił jeden z domowników, spojrzał na kota i z uznaniem w głosie rzekł: "Ładny wilk"...