Wyszukiwarka

Blog

...czyli opowieści z Rzepichowego Boru

  • DSCF8274.jpg

    Wernisaż

    2023-11-07 16:47
  • Elfi sweter, wełniany swetre, fioletowe wdzianko

    Kłamstwo, podsufitowe rozmyślania i nie-wino

    2023-10-22 18:51
  • _MG_5805_Edit.jpg

    Proste formy

    2023-09-28 12:15
  • jesienny liść brzoy, drewniany naszyjnik

    Lubię wrzesień...

    2023-09-19 17:58
  • DSCF6280.jpg

    PoFestiwalowe przemyślenia

    2023-08-28 18:48
  • Grzybki z bursztynem

    Czarna robota

    2023-07-24 19:06
  • Smoczy wisior, drewno

    Nie zdążyłam...

    2023-06-29 16:47
  • Soisko Rzepicha

    Fantastyczny świat

    2023-06-21 12:36
  • Wilczy wisior, wisior drewniany, wilki, labradoryt

    Słodko, słodko...

    2023-06-01 08:36
  • Smok z labradorytem

    Nalot i wielkie odkrycie

    2023-05-10 18:46
  • Ziemia

    Pamiętajmy o...

    2023-04-22 08:49
  • Smok tygrysi

    Tygrysie drewno i ogłoszenie nie drobne

    2023-04-03 11:07

    Poniedziałek, 03.04.2023

    Kwiecień plecień już mamy ;), co oznacza, że tylko kilka tygodni pozostało, bym mogła przygotować się na pyrkonowe, konwentowe szaleństwo. No a kwiecień, cóż, wcale nie jest dla mnie łaskawy, bo zawarł pakt z silnym, mroźnym wiatrem, który pył w oczy i nozdrza wciska, utrudniajac mi pracę...

  • Księzycowy smok

    Księżycowe smoki

    2023-03-28 18:17

    Wtorek, 28.03.2023

     

    Ostatnie dni...hmmm... choć może raczej tygodnie (???)... czas tak szybko ucieka przez palce, że nie jestem w stanie określić jak długo to już trwa :/. W każdym razie, od jakiegoś już czasu przygotowuję się do pewngo wydarzenia, które odbędzie się na kilka dni przed rozpoczęciem lata.

  • Kruczysko

    Kura na grzędzie

    2023-03-20 14:55

    Poniedziałek, 20.03.2023

    Wczorajszy dzień był piękny. Spokojny, słoneczny, ciepły. Niedziela, jaka nie zdarza się często....

    W lutym i marcu w lesie zazwyczaj jest dość głośno. Późna zima i bardzo wczesna wiosna, to czas, w którym...

  • Odpoczynek przy kominku

    Pech na galowo

    2023-03-13 10:23

    Poniedziałek, 13.03.2023

    Poniedziałkowy wpis głownie dotyczyć będzie niedzieli - dnia wczorajszego, a pech, o którym w tytule mowa nie przytrafił się wcale w dniu wczorajszym i nie mojej osobie...

  • Lisi wisior, labradoryt

    Coś więcej niż wisior

    2023-03-08 16:00

    Środa, 8.03.2023

    Dzisiejszy wpis zbiegł się ze świętem przez wiele pań uwielbianym, przez inne znów traktowanym dość oschle. Nie należę ani do jednej ani do drugiej grupy i pewnie o święcie tym w ogóle bym nie pamiętała, gdyby nie życzenia od mężczyzn, według których...

  • Obsydian srebrzysty, ważka

    Ryzyko

    2023-02-25 10:15

    Sobota, 25.02.2023

    Kwietniowa pogoda w lutym już chyba nikogo zaskoczyć nie powinna. Deszcz, śnieg, słońce, mróz, wichury... Kalejdoskop pogodowy nie zniechęca jednak ptaków do powrotu, wieszcząc rychłe nadejście wiosny. Na kujawskich łąkach słychać żurawi klangor, na niebie widać klucze gęsi prowadzących głośne ze sobą rozmowy. Nad rzeką płochliwe urocze cyranki, "białobrzuszne" gągoły, krzyżówki z malachitowymi główkami, czaple siwe i stara znajoma - czapla biała, tuż obok stroszące piórka łabędzie...

  • Drewniana biżuteria Rzepicha

    Słoneczne obietnice

    2023-02-10 15:08

    Od tygodnia jasne słońce zagląda do mnie przez okno. Kusi, zachęca, obiecuje i jeśli ktoś myśli, że jestem w stanie mu się oprzeć, to jest w błędzie. Dzięki ognistej kuli energii we mnie tyle, co w całej grupie przedszkolnej mojej serdecznej koleżanki ;). W związku z tym spacery po lesie, ku uciesze naszych czworonogów, są coraz dłuższe...

  • Zima w obiektywie

    Magiczna, zimowa aura

    2023-02-05 11:04

    Tegoroczna zima nie zachwyca magiczną aurą. Szaro, mokro, zimno, nieprzyjemnie. Chlapa, błoto, brud... Listopadowa zapowiedź arktycznego zimna z dnia (19.11.2022 - dokładnie ten dzień pamiętam :)) jednak się nie sprawdziła. Sroga zima odeszła tak samo nagle, jak się pojawiła. Ale wczoraj...

  • Toruń

    Toruń

    2023-01-23 15:40

    Poniedziałek, 23.01.2023

    Toruń - miasto, z którym związałam 5 lat swojego życia i jedno z niewielu miast, w którym czuję się dość swojsko i komfortowo - miasto przytulne, ciepłe, kolorowe, gościnne. Choć tamtejszy uniwersytet...

  • DSCF8483-1.jpg

    Wilczy Księżyc

    2023-01-10 10:25

    Noc z piątku (6.01) na sobotę (7.01) bez szansy na sen... Przewracam się już na piąty bok, bo najstarszy z rodu Kudłatych Borderów, mimo, że przed chwilą wrócił z podwórka, cicho pojękuje. Irytujący, jęczący dźwięk nagle przeradza się w skomlenie i w końcu w donośne szczekanie.

    - Zaraz go zamorduję - myślę, kładąc poduszkę na głowę w nadziei, że przytłumi nieznośny psi skowyt.

    Nic z tego :(. Z zaciśniętymi ze złości pięściami, piorunami  w oczach i pianą na ustach...

  • DSCF1969a.jpg

    Koniec i początek

    Sobota, 31.12. 2022

    Mała pionowa kreska migająca na ekranie mojego komputera może oznaczać tylko jedno, że z końcem roku mam już niewiele do powiedzenia ;)

    Nie mam ochoty na podsumowania, analizy czy snucie planów, bo tak naprawdę jakie to ma znaczenie? I tak wszystko wyjdzie w praniu, dziać się będzie z miesiąca na miesiąc, z dnia na dzień, z godziny na godzinę. A to, jak się będzie działo zależeć będzie w dużej mierze od podjętych przeze mnie decyzji. Tych słusznych i tych mniej słusznych, trafionych albo i nie. Ważne, bym te decyzje podejmowała sama, nie ulegając presji większości. Tego przez te 45 minionych "Roków" zdążyłam się nauczyć :)

    Czasem będzie wesoło, czasem smutno. Nie ma innej opcji. Zawsze wesoło nie będzie i zawsze smutno też być nie powinno.

  • Świąteczne słodkości

    Wesołych :)

    Sobota, 24.12.2022

    Wigilia... Posprzątałam... umyłam nawet okna... Wiem, niektórym przedświąteczne mycie okien wydaje się głupie i śmieszne, krążą nawet o tym niemądre żarty, ale w sumie za ten okres przedświąteczny (który u mnie zazwyczaj zaczyna się dzień przed wigilią i w wigilijny wieczór się kończy) jestem wdzięczna, bo tylko wtedy mogę na myciu okien się skupić. A święta, to taki czas, kiedy przez te okna w końcu mogę sobie dłużej popatrzeć, mogę zawiesić wzrok na tym, co dzieje się po drugiej ich stronie ;) Myłam te okna z wielkim zapałem, przy dźwiękach muzyki z Gladiatora, jak wojowniczka (ze szmatą w ręku zamiast gladiusa) walczyłam z brudem i pajęczynami, o których już nawet same pająki zdążyły zapomnieć ;)

  • Wełniany płaszcz

    Prawie czarne na bieli

    Poniedziałek, 19.12.2022

    Czerń zapowiadałam, czarnego słowa dotrzymuję ;). Nie jest to jednak czerń głęboka, krucza czy obsydianowa. To raczej odcień czerni węglowej, a może ciemnego grafitu.. hmmm... Zawsze mam problem z określeniem koloru, więc w temat czerni również zagłębiać się nie będę ;). Przedstawiam Wam płaszcz z obszernym kapturem...

  • Stoisko Rzepicha targi WTF Zima 2022

    Cztery tygodnie...

    Sobota, 17.12.2022

    Cztery tygodnie mgieł, mżawek, wilgoci, zimna przeszywającego kości. Cztery tygodnie bez choć jednego promienia słońca. Cztery tygodnie deficytu energii, sił i chęci i cztery tygodnie zmuszania się do działania. Spacery po mglistym lesie bez większych zachwytów. Ot, taki zwyczajny, powolny marsz zakapturzonej, zgarbionej sylwetki ciągnącej nogę za nogą, ze wzrokiem wlepionym w ziemię, by nie wywinąć orła na śliskim jak diabli mchu. Od czasu do czasu niski skłon przez gałęzie, których tam być nie powinno...

  • Smok ombre

    Kolorowy piątek i nadzieja

    Piątek, 25.11.2022

    W mediach szał czarnego piątku, weekendu, tygodnia a ja trochę dla przekory opowiem Wam o nadchodzących kolorowych dniach :) Owszem, czerń mam przygotowaną, co więcej czerń, jakiej nigdy tu jeszcze nie było ale pozwólcie, że zostawię ją na inną, bardziej kolorową okazję, bo czerń, biel i szarość przejadły mi się ostatnio. Mnóstwo bieli na ziemi, dużo bieli z nieba. Dni przygnębiająco szare, wieczory głuche i czarne...

  • Zima

    Ho ho ho i jingle bells... listopadowe zaskoczenie

    Sobota, 19.11.2022

    Godzina 7.00. Z trudem otwieram posklejane snem powieki. Spod kołdry wyciągam mały palec stopy... ziiiimnooo. Nie poddając się wysuwam resztę palców lewej stopy a potem palce prawej... Zimno staje się coraz bardziej uciążliwe. Może lepiej wsunąć się z powrotem pod ciepłą kołderkę? Eeee, nie bądź mięczakiem... Na trzy... raz, dwa, trzy...!!!

  • DSCF0674[1].jpg

    Ze łzami w oczach...

    Środa, 16.11.2022

    Kolejne karty księgi Rzepichowego życia zapisane ;) Rozdział krótki - historia bardzo pouczająca. Po raz kolejny dochodzę do tych samych wniosków: dostosowywanie się do pozbawionych logiki i sensu zasad, codzienne powtarzanie tych samych, nudnych czynności, które wypalają mózg i duszę  a także zgoda na niesprawiedliwe traktowanie pracowników na "niższych szczeblach" zdecydowanie nie leżą w mojej naturze...

  • DSCF0541(1).jpg

    Barwy jesieni i jałowcowe stwory

    Środa, 26.10.2022

    Upragniony dzień wolny, po całym tygodniu liczenia, dźwigania, biegania w tę i we w tę, tygodniu odhaczania, zapisywania, przepisywania, stukania w klawiaturę,  szukania rys na szkle i zachwycania się wyjątkowym drewnem, z którego powstają niepowtarzalne meble, zaplanowałam spędzić na fotografowaniu. Mimo, że od poniedziałku do piątku wstaję o 5.00 i w weekendy zazwyczaj pozwalam sobie na dłuższe w łóżku leżakowanie, postanowiłam, że w niedzielę, 16 października 2022 roku, wstanę przed świtem i wyruszę "zapolować" na leśne stworzenia i piękne, jesienne krajobrazy...

  • Światło

    Podwójnie

    Piątek, 14.10.2022

    Podwójna liczba obowiązków, podwójny wysiłek, podwójne zmęczenie, podwójne niezdecydowanie, podwójna niepewność, podwójna walka i podwójna tęsknota... ale też... podwójne zaangażowanie i chęci, by wciąż brnąć do przodu, podwójny zachwyt nad czymś, na co "podwójnie" brakuje mi ostatnio czasu: nad jesiennym słońcem, kolorowymi liśćmi, czystym powietrzem, śpiewem ptaków, wodą, wiatrem, lasem... Podwójna radość z ich czerpania, która przynosi podwójną ulgę, podwójnie ładując wewnętrzny akumulator.

  • Drewniany liść z labradorytem

    Muzyka Jesieni

    Wtorek, 20.09.2022

    Choć do Jesieni jeszcze kilka dni, to mój nastrój od dawna już bardzo jesienny ;). Jesień to dla mnie czas zadumania, spacerów w kaloszach, obserwowania odlatujących ptaków. To czas zbierania kolorowych liści, szumu sosen, dzwoniących o szyby kropel deszczu, czas wiatru, mgieł, zimnych poranków, chłodnych dni, różowych chmur...i coraz dłuższych wieczorów...

  • Żarptak z labradorytem

    Słowa

    Środa, 07.09.2022

    Są takie słowa, które sprawiają, że czujemy się lepiej. Słowa, które przywodzą na myśl miłe wspomnienia. Słowa, których znaczenie ma dla nas sens, ale też słowa, które nie mają dla nas żadnego znaczenia. Są słowa, dzięki którym czujemy się doceniani, ale też słowa, przez które jesteśmy smutni. Słowa, niby tylko słowa, ale potrafią w jednej chwili zmienić nasze samopoczucie a nawet bieg wydarzeń...

  • Kruk z labradorytem

    Skarby z zaświatów

    Czwartek, 25.08.2022

    Tyyyyle się wydarzyło w ostatnim czasie: spraw szarych, codziennych ale też niecodziennych, kolorowych nowości. O nudnych, przyziemnych i nieciekawych sprawach pisać nie warto, warto zatrzymać się za to przy tych bardzo istotnych i niepowtarzalnych chwilach. Jedną z takich kolorowych chwil była sierpniowa krwista pełnia, której w tym roku towarzyszyła noc perseidów. W dniu, w którym krwawy księżyc pojawił się na niebie, niewiele spadających gwiazd można było dostrzec. Jasność ziemskiej satelity przyćmiła ich świetliste ogony,...

  • Wisior Tkaczy Nocy

    Światło i Cień

    Niedziela, 31.07.2022

    Pozwólcie, że wrócę dziś jeszcze na chwilę do tegorocznego festiwalu Pyrkon, który mocno odmienił mój sposób patrzenia na twórczą rzeczywistość, w jakiej istnieję już od kilku lat w roli Rzepichy. Wielu z Was zdążyło mnie już dobrze poznać i zaakceptować moje wybory. Doskonale wiecie, że staram się kroczyć własną ścieżką, inaczej niż mówią wszyscy, gdzie indziej niż większość oczekuje ;)...

  • Kruk z jaspisem

    Życiowe żarty

    Niedziela, 24.07.2022

    Długo mnie nie było... tutaj.... Powód jest jeden - zasadniczy... Życie postanowiło sobie z nas zażartować. Tyle tylko, że wcale nie było nam do śmiechu. Rezultatem życiowego żartu było przerobienie wszystkich emocji, które większość uznałaby za "niedojrzałe"...