Soczyste kolory w bieli

Niedziela, 03.12.2023

Dni szybko mijają. Jesień odeszła, choć zdecydowanie nie był na nią jeszcze czas. Całkiem niedawno żółte drzewa przykrywała warstwa gęstej mgły, a dziś na polach, łąkach i w lesie panoszy się zima. Przyznam, że taką zimę właśnie lubię. Białą, czystą, mroźną (ale nie przesadnie) i słoneczną. Zimowa biel sprawia, że mam ochotę "stroić" się w kolory, które dzięki bieli zdają się być bardziej soczyste niż zwykle. Ta soczystość wielu z nas wprawia w dobry nastrój, a dobry nastrój w życiu człowieka jest przecież bardzo ważny.

Z wielkim zapałem zabrałam się za kolory. Kwiaty filcowane na mokro z delikatnej wełny czesanej, które mogliście zobaczyć w jednym z poprzednich wpisów, zmieniłam w duże brochy. Te broszki mogą być ozdobą płaszcza, swetra, szala, chusty czy torby.... a w Rzepichowej wersji będą dodatkiem do małych, "elfickich", biodrowych sakiewek, których dziś jeszcze Wam nie pokażę, jednak przyjdzie i na nie czas....już niedługo :)  Jedną z broszek zaprezentuję za to na niewielkiej torbie, którą postanowiłam dla siebie sfilcować.

Wełna, druty, pralka i nie do końca kształtna, styropianowa forma ;) Potem kawałek miękkiej, zielonej skóry, wygrzebanej z pudła pełnego resztek, szydełkowe łączenia i elementy, które zmarzniętymi dłońmi w ekspresowym tempie wycinałam w garażowym warsztacie z twardego drewna jatoba. Tak powstało 100%-we rękodzieło :)

Torba powstała dość spontanicznie, bez szczegółowego planowania czy rysowania. Potrzebowałam "na już" czegoś do płaszcza. A co pasuje do zimowego płaszcza lepiej niż wesoła, ręcznie dziergana torebka?

Dziś pomyślałam, że skorzystam z bajkowej scenerii, która mnie otacza, a która, według prognoz, już niedługo zniknie, co raczej niespodzianką dla nikogo być nie powinno - do szarych świąt zdążyliśmy już chyba wszyscy przywyknąć. Niedzielne przedpołudnie spędziliśmy więc wśród białych drzew z aparatem, a że każdy leśny zakątek wyglądał wyjątkowo atrakcyjnie, nie musieliśmy długo szukać miejsca na zdjęcia.

Fotografie...hmmmm... no cóż... trochę w jakby... świątecznym klimacie: zieleń, czerwień i obsypane białym puchem iglaki. Jednak przyznać muszę, że to zestawienie barw ma w sobie coś "magicznego" ;)

Zresztą, oceńcie sami... :)